Telewizja
Syn rtm. Pileckiego: Niech młodzi sami myślą i podejmują słuszne decyzje
– Chciałbym, żeby młodzi ludzie sami dochodzili do tego, co jest godne i warte działania. Niech się nie patrzą na to, co widzą w telewizji, niech sami myślą i podejmują słuszne decyzje - powiedział podczas spotkania w Centralnym Muzeum Jeńców Wojennych w Opolu Andrzej Pilecki, syn rotmistrza Witolda Pileckiego.
Andrzej Pilecki przyjechał do Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Opolu w przeddzień uroczystości 74. rocznicy pierwszego transportu powstańców warszawskich, którzy zostali przywiezieni do niemieckiego Stalagu Lamsdorf w Łambinowicach (pow. nyski).
Jednym z więźniów tego obozu był rtm. Witold Pilecki, przewieziony później do Oflagu Murnau w Bawarii.
W 2018 roku przypada także rocznica 70. procesu i sądowego mordu dokonanego na rotmistrzu Witoldzie Pileckim, który za swoje zasługi został pośmiertnie odznaczony Orderem Orła Białego
– W wielu miejscach pyta się mnie o to, co myślał ojciec, co chciał przekazać. Wtedy przypominam napis wygrawerowany na jego szafie: „krwi ani życia kiedy Ojczyzna żąda, nie szczędzić” – powiedział Andrzej Pilecki.
– Chciałbym, żeby młodzi ludzie sami dochodzili do tego, co jest godne i warte działania. Niech się nie patrzą na to, co widzą w telewizji, niech sami myślą i podejmują słuszne decyzje – dodał.
Do Opola przyjechał także Marco Patricelli, autor książki o rotmistrzu Pileckim. Jak przyznaje, życiorys polskiego bohatera mógłby wystarczyć dla kilku osób.
– Kiedy trafiłem po raz pierwszy na informację o rotmistrzu Pileckim, nie rozumiałem, jak można było na ochotnika zgłosić się do obozu koncentracyjnego w Auschwitz – wyznaje włoski historyk.
Po przetłumaczeniu i zaznajomieniu się z historią Rotmistrza Patricelli postanowił napisać o nim książkę.
– To niesamowity człowiek. Jego życie składa się jakby z kilku istnień. Kiedy jako harcerz idzie na wojnę, by wyzwolić swoją ojczyznę, potem gdy studiuje i zakłada rodzinę, ponownie walczy i dla swojego narodu i dla prawdy, na ochotnika idzie do Auschwitz – opowiada autor książki „Ochotnik”.
Potrafi tam zorganizować ruch oporu, udaje mu się uciec i znowu idzie walczyć do powstania. Po wojnie przyjeżdża do Włoch, do Andersa i znowu na ochotnika wraca do Polski, za co płaci własnym życiem – dodaje włoski autor.
Zdaniem pisarza źródła odwagi i poświęcenia, dzięki którym rotmistrz Pilecki dokonał swoich czynów, „to poczucie godności, miłość do Ojczyzny, do religii, do ludzi”.