Mimo lat, które minęły, pamięć o ofiarach Tragedii Górnośląskiej trwa

Po raz 10. w Łambinowicach przedstawiciele mniejszości niemieckiej i polskiej większości oddali cześć ofiarom Tragedii Górnośląskiej, cywilom, którzy ucierpieli z rąk żołnierzy Armii Czerwonej i funkcjonariuszy komunistycznego aparatu.

Tradycyjnie spotkanie w ostatnią niedzielę stycznia rozpoczęło się dwujęzycznym nabożeństwem w kościele w Łambinowicach. Modlono się nie tylko za ofiary Tragedii Górnośląskiej, ale za wszystkie ofiary wojny, zwłaszcza za Polaków, Żydów i Romów. Pamiętano też o sprawcach zbrodni. Po nim uczestnicy udali się na cmentarz ofiar powojennego obozu.

- Tu został zamordowany ojciec mojego wujka – mówi Erwin Marsollek, który do Łambinowic przyjechał z Niewodnik z żoną Magdaleną.

- Z naszej miejscowości były tu trzy osoby. Dwom udało się wydostać. On został zakatowany w bestialski sposób. Szacunek dla tych wszystkich, którzy tu zginęli. Zadaniem naszego pokolenia jest przekazanie prawdy o tym młodszym. Zakłamywać historii nie wolno.

- Stoimy na miejscu powstałym z nienawiści – mówił przewodniczący Związku Niemieckich Stowarzyszeń Bernard Gaida. - Na cmentarzu Ślązaków, zwłaszcza starców, kobiet i dzieci, których tu zabito lub którzy zmarli z powodu chorób i niedożywienia tylko dlatego, że byli Niemcami. Nie przejmowano się tym, że zbrodni i represji powojennych nie dopuszczało ani polskie prawo, ani chrześcijańska moralność.

Lider VdG przypomniał też, że 27 stycznia przepada Dzień Pamięci o Ofiarach Narodowego Socjalizmu. Jest to dzień wyzwolenia obozu Auschwitz w 1945 roku. Podkreślił zdanie Joachima Gaucka: „Nie ma niemieckiej tożsamości bez Oświęcimia. Pamięć o Holokauście to sprawa wszystkich obywateli Niemiec i należy do tego kraju”. Na cmentarzu przemawiali także Birgit Fisel-Roesle, konsul Niemiec w Opolu oraz lider TSKN i przewodniczący sejmiku Rafał Bartek.


Źródło:
https://nto.pl/mimo-lat-ktore-minely-pamiec-o-ofiarach-tragedii-gornoslaskiej-trwa/ar/13840344#wiadomosci

wstecz