Miejsce z blizną
W byłym Stalagu 318/VIII F (344) Lamsdorf w Łambinowicach otwarta została ekspozycja edukacyjna.
Mieści się ona na terenie tej części kompleksu jenieckiego Lamsdorf (dziś Łambinowice), która była wyzwolona 17 marca 1945 r. przez wojska sowieckie. To część jednego z największych obozów jenieckich Wehrmachtu w czasie II wojny światowej w Europie, która nosiła nazwę Russenlager, choć więzieni byli w niej nie tylko żołnierze Armii Czerwonej. – Zwiedzając to miejsce, wkraczamy do mrocznego świata wojny wypełnionego głodem, śmiercią, brudem, robactwem, terrorem, przymusową pracą. I jednocześnie spotykamy się z majestatem. Solidarnością, przyjaźnią, pięknem, wreszcie – siłą, jaką daje nadzieja odzyskania wolności – mówiła dr Violetta Rezler-Wasielewska, dyrektorka Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych, podczas uroczystości otwarcia stałej ekspozycji pt. „Miejsce z blizną” (17 marca), w której uczestniczył wicepremier Piotr Gliński.
„Miejsce z blizną” składa się z elementów tzw. małej architektury oraz instalacji artystycznej, które są wbudowane w przestrzeń z pozostałościami dawnego obozu. Tworzą ją makieta terenów obozowych, oś czasu, informatory (m.in. w formie ławek), instalacja artystyczna „Obecność” oraz tzw. Ściana Refleksji. W Lamsdorf w czasie II wojny światowej zmarło ok. 36–40 tys. jeńców sowieckich. – System sowiecki z jednej strony ponosił tak wielkie ofiary, a z drugiej nie został nigdy rozliczony ze swoich zbrodni wojennych, zbrodni ludobójstwa. A teraz spadkobiercy tego systemu rozpętali w Ukrainie wojnę, gdzie modus operandi są zbrodnie wojenne, zbrodnie na bezbronnej ludności cywilnej – na dzieciach, kobietach. Jakby nie pamiętali o tym, czym jest wojna, że ta wojna przyniosła także przedstawicielom ich narodu, wspólnoty, społeczeństwa tak wielkie ofiary. Kiedy wszyscy myślimy o tym, co się dzieje w Ukrainie, musimy jasno powiedzieć, że pamiętamy poprzednie zbrodnie po to, żeby się nie godzić na dziejące się teraz – mówił wicepremier Gliński.