Historia
Sfatygowany brulion z pożółkłymi kartkami, wypełnionymi odręcznym, drobnym pismem, złożony wpół, by mógł zmieścić się w prostym futerale z wojskowego koca, to najnowszy nabytek Muzeum. Wraz z jenieckim nieśmiertelnikiem z Lamsdorf trafił – wyjątkowo szczęśliwym zbiegiem okoliczności – do naszych zbiorów 23 października 2015 r., czyli niedługo przed otwarciem wystawy jubileuszowej, i zmienił znacząco jej finalną postać. Jego niezwykle ciekawa historia, osoba właściciela, a także nasza wiedza o powiększeniu w najbliższym czasie zasobów Muzeum o kolejne, unikatowe obiekty sprawiły, że zdecydowaliśmy się nie tylko zaprezentować dar na jubileuszowej ekspozycji, ale i zaakcentować to w jej tytule intrygującym hasłem: „51/50”. Chcemy, by ten 51 skarb na 50-lecie Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu był komunikatem, że z nie mniejszymi niż dotychczas wytrwałością, starannością i skutecznością, nadal będziemy realizować nasze cele statutowe: gromadzić jenieckie artefakty, dbać o nie i chronić, naukowo opracowywać oraz udostępniać. Brulion w futerale wraz z nieśmiertelnikiem należał do Romana Bratnego (wł. Romana Mularczyka), ur. w 1921 r., prozaika, poety, publicysty, przedstawicielapokolenia, które w latach II wojny światowej stanowiło nie tylko główną siłę i bazę rekrutacyjną polskiego ruchu oporu, lecz przejęło też podtrzymanie ciągłości
życia kulturalnego i wykazało się przy tym olbrzymią aktywnością intelektualną i artystyczną. Autora Kolumbów. Rocznik 20 – powieści, która przyniosła mu rozgłos i utrwaliła tytułowe określenie jako nazwę pokolenia Romana Bratnego. Pokolenia rozbitków, których młodość przypadła na czas okupacji, konspiracji, tragicznego wyniszczenia wojną, licznych dramatów w życiu powojennym. Pokolenia, które dotarło nie tam, gdzie zamierzało. Po upadku Powstania Warszawskiego Bratny, porucznik Armii Krajowej, jako jeniec wojenny został przywieziony 8 października 1944 r. do Stalagu 344 Lamsdorf (Łambinowice). W niewoli niemieckiej pracowicie kontynuował rozpoczęte w Warszawie notatki, te same, które niedawno powiększyły zbiory naszego Muzeum. Brulion przechowywał – jak potem opisał we wspomnieniach – w małym, uszytym z kawałka wojskowego koca futerale, który nosił przy sobie, zawieszony w nogawce spodni. 20 stycznia 1945 r., ostatnim przed ewakuacją jeńców transportem kolejowym powstańców warszawskich został skierowany do Oflagu II D Gross Born (Borne Sulinowo). Nie dotarł tam jednak. W związku ze zbliżającym się frontem transport, w którym jechał, przekierowano do Stalagu X B Sandbostel. Stamtąd Bratny został wysłany do Oflagu X C Lübeck (Lubeka) i tam też odzyskał wolność, cały czas mając przy sobie zapisany zeszyt w futerale. Towarzyszył mu on we Francji, dokąd na krótko wyjechał zaraz po odzyskaniu wolności i w drodze powrotnej do Polski. Przetrwał powojenne przeprowadzki pisarza, czas jego sławy i wycofania się życia publicznego. O istnieniu zapisków dowiedzieliśmy się z opublikowanych wspomnień Romana Bratnego. Wyjątkowo szczęśliwym zbiegiem okoliczności udało się natrafić na właściwy ślad i nawiązać kontakt z żoną pisarza, która zdecydowała się nam je podarować.

Oprac. Violetta Rezler-Wasielewska

 

 

 

Bluzka niewidomej aktorki

Źródło pozyskania
Pamiątkę przekazała Ewa Bratny-Młynarska, żona Romana Bratnego.

Opis przedmiotu
Brulion w miękkiej, mocno zniszczonej oprawie w kolorze beżowym, o wymiarach 15 cm x 21 cm, datowany na lata 1944–1945. Zawiera 54 strony, z których 49 jest ponumerowanych przez autora i zapisanych drobnym, mało czytelnym pismem. Zeszyt jest złożony wpół i umieszczony w pokrowcu, uszytym ręcznie ze starego, wojskowego koca w kolorze ciemnoszarym o wymiarach 13 cm x 17 cm. Stan zachowania materiału zły, na brzegach liczne ubytki. Futerał jest też miejscem przechowywania nieśmiertelnika: jenieckiej blaszki z dzielącą ją na dwie równe części perforacją, w kształcie prostokąta o wymiarach 6 cm x 4 cm, grubości 1 mm oraz wytłoczonym, lustrzanym napisem „Stalag
318 VIII F Nr: 102580”. Blaszka przewleczona jest sznurkiem w kolorze jasnym, mocno przybrudzonym.