Historia
Portret mężczyzny w mundurze oficera Wojska Polskiego II Rzeczypospolitej w stopniu podporucznika – lewy profil w ujęciu ¾, pociągła twarz, ciemne oczy wpatrzone w przestrzeń przed sobą, włosy również ciemne z wyraźnie widocznym przedziałkiem, krótkie, starannie przystrzyżone, lekko siwiejące na skroniach, nos prosty, niewielki wąsik, małe usta. Płótno, olej. Ozdobna, złocona rama nie jest tą pierwszą, oryginalną. Pochodzi z lat powojennych, kiedy zdecydowano się nadać portretowi blask i umieścić go w widocznym miejscu domu właściciela i jednocześnie sportretowanego – Mieczysława Eugeniusza Szybkowskiego. Jego syn, Bogusław Szybkowski, znany opolski wydawca, kolekcjoner i filantrop, który w 2012 r. podarował obraz Muzeum, nie przypomina sobie, kiedy to się stało. Obraz wisiał na ścianie salonu zawsze, jakby akcentując jak ważne miejsce w pamięci rodziny zajmują niewola i wojna. To dlatego decyzja o przekazaniu portretu do muzealnych zbiorów była bardzo trudna, a w jej podjęciu uczestniczyła cała rodzina. Wraz z nim nasze muzealia powiększyły się o inne, równie cenne pamiątki: fotografie dokumentujące życie jeńców, wykonaną w niewoli papierośnicę i jeszcze jeden portret, namalowany kredką, również przedstawiający Mieczysława Szybkowskiego (1 grudnia 1912 r. – 2 sierpnia 1979 r.). Ten oficer rezerwy, żołnierz Armii „Kraków” był w czasie II wojny światowej razem z kilkoma tysiącami innych polskich oficerów przetrzymywany w Oflagu VII A Murnau (Bawaria). Pracował tam w obozowym lazarecie. Zdobył nawet uprawnienia felczera i pełnił ważną funkcję Męża Zaufania Chorych. Angażował się także w działalność oświatową i kulturalną jeńców. Z wielu opowiadań o tym czasie jego syn zapamiętał m.in., że ojciec uczestniczył w oflagu w życiu teatralnym. Ponadto, że mówił o ciągłym niedożywieniu i z pewnością dlatego w domu Szybkowskich nie można było później wyrzucić przysłowiowego okruszka chleba. Natomiast pozostałością obozowego reżimu było to, że ojciec ciągle spacerował po mieszkaniu z rękami założonymi na plecach. Archiwalia Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Łambinowicach-Opolu wzbogacają wiedzę o Mieczysławie Szybkowskim nieznacznie, tylko o jeniecki numer: 16849. Olejny portret posiada w dolnym lewym rogu sygnaturę swojego wykonawcy: „E. Lis”. W jej rozszyfrowaniu pomogła dziennikarka zespołu redagującego opolski dodatek „Gazety Wyborczej” – Anita Dmitruczuk, która opisując fakt przekazania jenieckich pamiątek naszemu Muzeum, poinformowała o nieudanych staraniach Bogusława Szybkowskiego odszukania autora portretu zmarłego ojca. Korespondencja, jaka się później nawiązała między Bogusławem Szybkowskim a jednym z czytelników, pozwoliła na identyfikację portrecisty. Najprawdopodobniej był nim Edward Lis (1915–2011), jeniec Oflagu VII A Murnau, który w niewoli odkrył u siebie i doskonalił umiejętności plastyczne, portretując m.in. współtowarzyszy niewoli. Gdy w 1945 r. obóz został wyzwolony przez wojska amerykańskie, obaj panowie wraz z innymi dołączyli do II Korpusu Polskiego we Włoszech, a potem dotarli do Wielkiej Brytanii, gdzie zostali ostatecznie zdemobilizowani. Nie wiemy, czy utrzymywali wtedy ze sobą kontakt. Edward Lis ostatecznie w 1951 r. wyjechał do USA, gdzie kontynuował swoje artystyczne pasje. Mieczysław Szybkowski powrócił do Polski już w połowie 1947 r., do żony, razem z portretem i innymi pamiątkami, które teraz my możemy publicznie prezentować.

Oprac. Violetta Rezler-Wasielewska

 

 

Portret Ojca z oflagu

Źródło pozyskania
Portret został przekazany do zbiorów Muzeum w 2012 r. przez syna jeńca – Bogusława Szybkowskiego z Opola.

Opis przedmiotu
Płótno, olej, wymiary: 42 cm x 31 cm, sygnowany p.d. "E. Lis 1941" w ozdobnej ramie o wymiarach 50 cm x 40 cm. Stan bardzo dobry.